Gozo to druga pod względem wielkości wyspa Malty. Jest niewielka i bardziej sielska od Malty. Pod koniec stycznia było tam zielono i radośnie. Kwitły kwiaty, gęsto rosły opuncje. Z St. Julians na Malcie, gdzie mieszkałyśmy, pojechałyśmy autobusem na zachodnio północno-zachodni skraj Malty ,skąd odbyłyśmy krótką podróż morską promem na Gozo . Zwiedziłyśmy główne miasto Victorię z jego wspaniałą barokową katedrą,  Piazzą Independenza i ruchliwymi ulicami. Sporo czasu poświęciłyśmy zwiedzaniu ogromnej, zadziwiającej swą budową Cytadeli, z której  rozciąga się piękna panorama na wyspę. Ulegając wrażeniom , spontanicznie zaplanowałyśmy „objazdową” wycieczkę . Skorzystałyśmy z niezawodnych połączeń autobusowych ,podróżując  po wijących  się wśród wzgórz i gozańskich  wiosek ścieżkach. Dotarłyśmy do wybrzeża na północy wyspy ,skąd  wróciłyśmy  na nasz prom. Miłe było spotkanie   tych samych turystów , których rano wraz z nami wyruszali na przygodę . Na Gozo należy jeszcze wrócić, bo jest tam wiele wspaniałych zabytków (np. świątynie megalityczne) oraz cudów przyrody( jaskinie, zatoki ),których nie sposób zobaczyć w jeden dzień.